„Czas adwentu – mówił w kazaniu adwentowym Ojciec Wenanty – przypomina nam długie oczekiwanie na przyjście Zbawiciela. Tysiące lat wyglądali ludzie w Starym Zakonie Mesjasza. Pan Bóg jednak nie spieszył się z ratunkiem; bo chciał przygotować rodzaj ludzki na przyjście Chrystusa. I nas, Drodzy Bracia i Siostry, przygotowuje Kościół święty już nie na przyjście Zbawiciela, ale do godnego obchodu świąt Narodzenia Jego. […]. Chcąc bowiem z pożytkiem dla siebie spędzić te święta, trzeba nam koniecznie postarać się o dobre usposobienie serca, trzeba nam wyrzucić z duszy wszelką gorycz, niechęć, zwątpienie, a napełnić tę duszę ufnością w Bogu, miłością i pragnieniem łask Bożych”.