Ojciec Wenanty jest naszym ” opiekunem od finansów ” od 4lat. Nasza rodzina rozpadła się w tragicznych okolicznościach. Znalazłam się z 4 dzieci- od 2 do 10lat. w. b. trudnej sytuacji bez środków do życia. Z ogromnym niepokojem, że dzieci będą mi odebrane poleciłam sprawę o uzyskanie alimentów i odzyskania 500plus o.Wenantemu. Problemy były ogromne, szanse małe, ale po roku uzyskałam alimenty na dzieci oraz zasiłek wychowawczy w gminie. Potem do tego czasu znalazły się dobre dusze, które wsparły finansowo. Jeszcze dwukrotnie były mi wstrzymywane środki na dzieci w związku z działaniami męża, ale zawsze gorąca modlitwa do o.Wenantego pomagała i przywracano nam nadzieję i sprawy urzędowe układały się pomyślnie. Moje dzieci i ja zaczęliśmy godnie żyć, chwaląc Pana Boga za Jego dobroć i opiekę, a ojcu Wenantemu za wstawianie się za nami u Pana jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Obrazek o.Wenantego, który dostałam 4 lata temu jest bardzo zniszczony – pewnego razu dzieci się zmartwiły, ale ja im wytłumaczyłam, że jest po prostu tak często używany do modlitwy, a także, że  o.Wenanty ” chodzi” z mamą do urzędów . ;)
Jest naszym przyjacielem i potężnym orędownikiem u Boga. Pragnę, aby został błogosławionym. Dziękuję Jemu za pomoc i składam świadectwo ,tak jak obiecałam. Chwała Panu!

Joanna