Szczęść Boże! Już nawet nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach trafiłam na postać ojca Wenantego, na pewno odmówiłam kilka nowenn w różnych intencjach, większość dotyczyła spraw finansowych oraz ostatnio zmiany auta. Z perspektywy czasu widzę jak bardzo ojciec Wenanty wspierał mnie i „zarządzał okolicznościami”, które zawsze prowadziły do szczęśliwego finału. Ostatnie moje prośby dotyczyły zmiany auta, co przy kredytach i innych sporych wydatkach wydawało się rzeczą bardzo trudną. Dzięki wstawiennictwu ojca Wenantego udało mi się kupić auto od mojej siostry, chociaż tego nie planowałam, w dobrej cenie i dobrym stanie  Ba! Nawet uda się postawić garaż, żeby mogło mi dłużej służyć nie niszczejąc od warunków atmosferycznych. Warto modlić się i ufać, Pan Bóg wysłuchuje naszych próśb zwłaszcza, gdy wstawiają się za nami orędownicy tacy jak ojciec Wenanty, i wszystkie łaski otrzymujemy w odpowiednim czasie.

Justyna