Jestem zakonnikiem zmartwychwstańcem pracującym w Tanzanii. Od jakiś dwóch lat w szczególny sposób darzę czcią i modlę się przez pośrednictwo Wenantego Katarzyńca. Dwa lata temu przy naszej szkole misyjnej chcieliśmy wybudować salę gimnastyczną. oczywiście sprawa rozbijała się o pieniądze i możliwości. Wtedy ktoś ze znajomych  powiedział mi o Wenantym. Zaczęliśmy budowę bez jednego dolara na koncie. Przetłumaczyliśmy modlitwę nowenny na język suahili i zaczęliśmy się modlić wraz z uczniami i nauczycielami. I rozpoczęła się fala cudów. Dziś sala stoi i jest używana przez naszych uczniów i nosi imię „Wenanty Gym Sports&Games”.

Prosimy dalej za wstawiennictwem Wenantego o błogosławieństwo dla nas w kolejnych projektach. A może ktoś z tu modlących pomoże nam modlitwą i ofiarą. Zachęcam do kontaktu z misją maciekcr@gmail.com. Ojcze Wenanty prowadź nas, błogosław i upraszaj siły w misjonarskim trudzie.

o. Maciej – misjonarz z Tanzanii