Szczęść Boże, dzięki wstawiennictwu Ojca Wenantego nasza rodzina otrzymała wielką łaskę, za co chcielibyśmy serdecznie podziękować Bogu i o.Wenantemu. Praktycznie z dnia na dzień straciliśmy źródło utrzymania, ponieważ mężowi nie przedłużono umowy o pracę ze względu na zmiany na szczeblach kierowniczych. Mamy na utrzymaniu troje dzieci a mąż jest na razie jedynym żywicielem rodziny, więc sytuacja wydawała się trudna. Kiedy byłam u dziadków i powiedziałam zatroskana o naszej sytuacji babcia powiedziała mi, że właśnie czyta książkę o takim „świętym”, który rozwiązuje trudne, także finansowe problemy. Dała mi obrazek i w ten sposób dowiedziałam się „przypadkiem” o o.Wenantym. Oczywiście według mnie nie ma przypadków i Opatrzność Boża tak pokierowała sytuacją. Poszukałam informacji o o.Wenantym w Internecie, zaczęłam czytać książkę, jego biografię oraz oczywiście modlić się Nowenną do o.Wenantego. Do Nowenny dołączył się także mąż. Niesamowita jest szybkość i precyzja działania o.Wenantego!!! Już po kilku dniach odmawiania mąż otrzymał zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Pierwsza rozmowa odbyła się w przerwie między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, co jest wg mnie także nietypowe, przeważnie w tych dniach procesy rekrutacyjne przebiegają wolniej. Kolejna rozmowa odbyła się zaraz po Nowym Roku, 2 stycznia, później był jeszcze inne, ponieważ proces rekrutacyjny miał kilka etapów, ale w efekcie mąż otrzymał ofertę pracy i zaczyna pracę od lutego. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Podobnie, jak czytałam w innych świadectwach, ja również od początku modlitw do o. Wenantego odczuwałam wewnętrzny pokój i przeświadczenie, że będzie dobrze. Kiedyś w przeszłości, kiedy mieliśmy podobną sytuację, mąż szukał pracy około 6 miesięcy, więc mieliśmy się czego obawiać i tym razem. Jednak dzięki wstawiennictwu o.Wenantego mąż znalazł pracę w miesiąc! Co ciekawsze, praca jest zgodna z kwalifikacjami męża, uczciwie płatna i w bardzo bliskiej lokalizacji od naszego miejsca zamieszkania, praktycznie przy tej samej ulicy. Co więcej o.Wenanty zapewnił nam także środki na utrzymanie na ten czas kiedy pracy nie mieliśmy. Od różnych członków rodziny przy okazji Świąt Bożego Narodzenia otrzymaliśmy pomoc finansową, choć nie wszyscy wiedzieli, że takiej potrzebujemy, ale akurat mieli środki, którymi mogli się podzielić z odruchu serca. Dziękujemy Ci Ojcze Wenanty za wszelkie łaski, które dla nas wyprosiłeś. Odtąd opowiadam o o.Wenantym każdemu, kogo spotkam i nadal będę to robić, ponieważ jego wstawiennictwo jest naprawdę bardzo skuteczne i szybkie. Wiosną wybierzemy się także z rodziną do Kalwarii Pacławskiej, aby osobiście podziękować o.Wenantemu przy jego grobie. Polecam wszystkim modlitwę do tego Sługi Bożego.

Katarzyna