Minęło trochę czasu odkąd nie pisałam, dużo się działo w moim życiu i ciągle się dzieje, pragnę podziękować słudze Wenantemu, modliłam się za Jego wstawiennictwem za Grzegorza mojego sąsiada który miał operację wymiany stawu biodrowego w Niemczech w październiku, podczas której doszło do powikłań i sepsy, stan był bardzo ciężki wiele tygodni, obecnie, sprawnie chodzi pracuje wiem Czyja to zasługa. W listopadzie mój przyjaciel, który bardzo mi pomagał ( jest prawnikiem) dostał poważnego udaru, lekarze powiedzieli, że nie przeżyje, jeździłam do szpitala mówiłam cały czas do niego, że Maryja go nie zostawi, jest oddany Maryi, w domu odmawiam do sługi Wenantego nowennę prosząc Go o Łaskę zdrowia dla Aleksandra, na chwilę obecną jest po ciężkiej operacji serca, czeka go długa rehabilitacja ale chodzi, mówi i pamięta co mówiłam gdy był nieprzytomny, zdziwienie lekarzy nie ma końca, a ja dziękuję Wenantemu za Jego orędownictwo w Niebie. pozdrawiam, pokój i dobro

Elżbieta