Chciałbym podziękować ojcu Wenatemu z całego serca. Okłamałam bardzo i zraniłam mojego męża. Nie byłam wobec niego uczciwa. Chodzi o sprawy finansowe. Mój mąż jest osobą bardzo porywcza i ze strachu go bardzo kłamałam. Odmawiałam nowennę do ojca Wenatego, dużo z nim rozmawiałam. Chcę powiedzieć, że dzisiaj dzięki niemu, po długiej nieobecności w kościele byłam u spowiedzi i często chodzę do kościoła. Dzięki niemu w końcu powiedziałam mężowi o swoich kłamstwach. On to przyjął bardzo spokojnie. Wiem, że go to bardzo boli i jeszcze długo będzie bolało, ale dał mi drugą szansę. Modlę się o wyjście z kłopotów finansowych. Ale najważniejsze dla mnie to jest to, że mąż mi wybaczył i odnalazłam Boga, który pomimo mych wad był zawsze ze mną i bardzo mi pomagał nawet wtedy, gdy go raniłam. Boże dziękuję za Twojego sługę ojca Wenatego.

Justyna