Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Modliłam się z przerwami do ojca Wenantego ale i do Maryi, Józefa, Rity i różnych innych świętych czy błogosławionych o łaskę stałej pracy dla mnie. Przez rok byłam osobą bezrobotną. Gnuśniałam w domu. Od czerwca pracuję na umowę w zastępstwie, jednak mam nadzieję, że dostanę pracę na stałe. O to czasami wzdycham m.in. do ojca Wenantego. Chociaż nie jestem pewna czy ta praca to ostateczne moje miejsce pracy. Z jednej strony chciałabym, bo wiadomo, że jak się człowiek przyzwyczai i nauczy to już później jakoś się to wszystko toczy a z drugiej strony mam ciągłe rozterki. Ojcze Wenantego wierzę, że mi pomagasz. Wierzę, że nawet spojrzenie na Twój wizerunek na obrazku jest mi pomocne… Proszę byś ułożył moje sprawy razem z Matką Najświętszą i Panem Jezusem. Mam jeszcze inne intencje, mnóstwo… Proszę ojcze Katarzyńcu nie zapominaj o mnie i wspieraj. Dziękuję Ci za dotychczasową pomoc.
Karolina