Czcigodny Ojciec Wenanty dziękuje za cuda w moim życiu, które dzieją się za Twoją przyczyną. Zostałam pozostawiona przez narzeczonego w trakcie budowy domu, moje środki ze sprzedaży mieszkania skończyły się, a dom dopiero w 1/2 zrobiony. Bez ogrzewanie, niedocieplony, bez schodów. Sytuacja bardzo ciężka, nie stać mnie na wykończenie, mało tego, nie stać mnie na wiele bieżących spraw życiowych, czyli utrzymanie, popadłam w zadłużenia, nerwicę i lęki. Jakimś cudem natrafiłam na świadectwo o Ojcu Wenantym, poznałam jego historię, jego mądrość i wrażliwość na ludzką niedolę. Zaczęłam się modlić, odprawiać nowennę z prośbą o pomoc. I zaczęły się dziać cuda. Dostałam dodatkowe zlecenia do swojego biura rachunkowego, które słabo funkcjonowało z powodu braków klientów. Zaczęłam zarabiać i mogę robić dalej budowę, ociepliłam i otynkowałam dom, zamontowano schody, teraz łazienka jest robiona. Ktoś polecił mi niedrogich fachowców. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko, co się dzieje dzięki Ojcu Wenantemu, dzięki jego wstawiennictwu w moich sprawach. Bardzo proszę o dalszą opiekę. Bardzo pragnę osobiście podziękować w Kalwarii Pacławskiej.

Lidia