Ojca Wenantego znam od 1.5 roku, pomógł mi wiele razy. Zapisałam się ponownie po 3 latach na kurs prawa jazdy. Zmusiła mnie sytuacja życiowa i zdrowie. Za namową koleżanki zaczęłam przygodę od nowa. Na początku szło mi tragicznie, kiepsko nie wiedziałam co do czego. Płakałam i prosiłam Boga, aby mi w końcu pomógł zdać egzamin. Miałam już dość głupich docinków ze strony męża i znajomych. W końcu instruktor zapisał mnie na egzamin. Bardzo się bałam zaczęłam się modlić do Ojca Wenantego, św. Rity, św. Józefa o zdanie egzaminu za pierwszym razem, bo nie miałam siły i pieniędzy na dodatkowe jazdy. 9 dni przed egzaminem zaczęłam nowennę do Ojca Wenantego, św. Rity, św. Józefa, prosiłam o dobrego wyrozumiałego egzaminatora, aby Duch Święty obdarzył mnie jasnym trzeźwym umysłem i zabrał ode mnie lęk i stres. W dniu egzaminu rano poszłam do kościoła, wypowiadałam się, przyjęłam Eucharystię i powiedziałam: Panie Boże niech będzie Twoja wola, nie moja. Trafiłam na miłego wyrozumiałego egzaminatora, egzamin trwał 25 min, bez stresu i lęku. Zdałam za pierwszym razem. Chwała Panu! Wiem, że to zasługa Ojca Wenantego, św. Rity, św. Józefa i Maryi. Chcę jeszcze dodać, że obiecałam Ojcu Wenantemu, że jeśli zdam, to napiszę świadectwo, wykupie 6 dodatkowych lekcji i węsprę finansowo kult Ojca Wenantego. Ojciec Wenanty naprawdę pomaga, proście a na pewno nie zostawi nikogo bez pomocy, tylko trzeba cierpliwości. Bóg zapłać.
Ewa