Mam prawie 30 lat. 5 lat temu skończyłem studia, o których myślałem, że najlepiej przygotują mnie do kariery, o jakiej marzyłem od początku liceum. Jako że nigdy nie byłem w związku z żadną dziewczyną, szczegółowo zaplanowałem swój rozwój zawodowy, duchowy oraz sportowy, bez uwzględniania w tym równaniu pierwiastka płci pięknej. Niestety, moja droga nie potoczyła się tak, jak ja tego chciałem, a miejsca, w których pracowałem, coraz bardziej oddalały mnie od mojego celu, zarówno jeśli chodzi o branżę, jak również odległość geograficzną. Wiele razy słyszałem w tym czasie, że nie ma lepszej, bardziej przygotowanej i doświadczonej osoby, która mogłaby osiągnąć cel, jaki sobie obrałem i wiedziałem, że opinie te nie były przesadne, ponieważ pochodziły od osób z branży. Bardzo długo nie mogłem się z tym pogodzić, zarzucałem sobie, że byłem zbyt miękki wobec siebie, wielokrotnie analizowałem moją historię, nie potrafiłem znaleźć logicznego wytłumaczenia tej sytuacji, która trwała prawie 5 lat. Jednakże w międzyczasie, za sprawą cudu (modlitwa pompejańska jej Rodziców) poznałem moją Narzeczoną (o której od samego początku myślałem jako o mojej przyszłej Żonie), która pomogła uporać mi się z demonami przeszłości, zarówno jeśli chodzi o moje niespełnione ambicje, jak też zaniedbania mojej duszy i psychiki, które w największej mierze wyniosłem z domu. Dzięki Narzeczonej przeprowadziłem się również z mojego miasta rodzinnego do znacznie mniejszego miasta w tym samym województwie, dzięki czemu rozpocząłem samodzielne życie (mieszkamy oddzielnie). Zawsze chciałem zamieszkać w mieście takim jak to. Praca w ostatnim miejscu utwierdziła mnie w przekonaniu, że pod względem zawodowym znajdowałem się na równi pochyłej i obecnie jestem już na samym jej dnie: miałem pracodawcę, który kompletnie nie szanował pracowników, nie miałem umowy o pracę (choć spędziłem w niej ponad pół roku), połowę czasu, który w niej spędziłem nie zarabiałem (musiałem podejmować nieetyczne działania, tj. pisanie dwóch prac naukowych, liczących w sumie 300 stron, za pieniądze, aby się samodzielnie utrzymać), ponieważ hotel, w którym pracowałem, był zamknięty ze względu na covid, nie byłem w stanie przeżyć dnia bez pomyłki w pracy, a pod sam koniec, podczas mojej zmiany, odbyła się w hotelu seks-impreza. Wkrótce potem rozstałem się z pracodawcą i zacząłem szukać nowego zajęcia. Jako że charakter gospodarczy miasta daleki jest od mojego wykształcenia i doświadczenia, postanowiłem poszukać pracy online. Po około dwóch tygodniach, gdy z Narzeczoną bawiliśmy się na weselu u znajomych, okazało się, że za stołem, naprzeciwko mnie, miejsce zajął pewien wierzący biznesmen, który przyjechał na tą uroczystośćbwraz z Żoną z drugiej strony Polski. Poznaliśmy się, zaopiekowaliśmy się wraz z Narzeczoną ich malutką córeczką, aby mogli w tym czasie potańczyć, a następnie opowiedzieliśmy sobie historie naszego poszukiwania Boga oraz ich małżeństwa i naszego narzeczeństwa. Wtedy to ów człowiek opowiedział mi o Ojcu Wenantym. Następnego dnia złożyłem Błogosławionemu obietnicę i zacząłem modlić się do Niego z pomocą modlitwy zapisanej na wizerunku O. Katarzyńca, który otrzymałem od tego człowieka. Choć wcześniej wydawało mi się to niemożliwe, otrzymałem pracę w renomowanej, globalnej firmie, pracuję z bardzo sympatycznymi ludźmi, rozwijam także znajomość języków obcych. Druga sytuacja, w której pomógł mi Błogosławiony, miała miejsce, gdy oddałem samochód do mechanika na ponad tydzień. Wstawiennictwo Ojca Wenantego sprawiło, że za naprawę zapłaciłem o połowę mniej, niż się spodziewałem.
Pan nasza mocą i tarczą.

R.