Modliłam się nowenną przez wstawiennictwo ojca Wenantego w intencji zdrowia dla całej rodziny. Po skończeniu nowenny, mój tata poszedł w końcu do lekarza, wcześniej nie chciał tego zrobić. Można powiedzieć, że bagatelizował swoje schorzenie, o którym wiedział wcześniej. Okazało się, że ma bardzo złe wyniki. Choroba mogła doprowadzić nawet do śmierci. Otrzymał leki i wszystko jest w porządku. Dziękuję ojcze Wenanty.

Urszula