Tym świadectwem składam hołd i podziękowania ojcu Wenantemu. Kiedy w firmie męża pojawiły się kłopoty finansowe, a był to czas wojny na Ukrainie i dużych podwyżek cen i wzrostu kosztów produkcji odmawialiśmy wspólnie razem z dziećmi nowennę do ojca Wenantego. Ojciec Wenanty zadziałał błyskawicznie. Za dwa dni mieliśmy na koncie pokaźną kwotę od firmy, która musiała wydać pieniądze, żeby rozliczyć dotację unijną. Kiedy chciałam otworzyć własną firmę o innym profilu długo modliłam się do ojca Wenantego o wsparcie, wstawiennictwo, pomoc w otrzymaniu subwencji, dofinansowania na otwarcie działalności gospodarczej, On milczał. Kilkakrotnie odmówiono mi dofinansowania. On wiedział, ze to nie był dobry czas dla tej branży. Zrozumiałam to po czasie. Kiedy modlicie się do ojca Wenantego i wydaje się wam, że prośby nie są wysłuchane po prostu zaufajcie, On wie co dla Was będzie najlepsze. Ojcze Wenanty DZIĘKUJEMY.

Monika