Ojciec Wenanty wyprosił mi łaskę szczęśliwego zakończenia sprawy z bankiem. Po 12 latach od likwidacji konta bankowego bank zażądał spłaty 10 tys. zł za utrzymywanie konta i rzekomego limitu debetowego, którego nie miałem. Niestety, nie posiadałem po tylu latach żadnego potwierdzenia. Sprawa została skierowana do windykacji. Prawnik powiedział mi, że sprawa jest trudna. Zaraz po zakończeniu nowenny do ojca Wenantego, bank nagle, nie wiadomo dlaczego, wycofał roszczenia. Jestem przekonany, że stało się to za wstawiennictwem ojca Wenantego. Bogu niech będą dzięki! Ojciec Wenanty jest niesamowity – działa błyskawicznie!

Edmund