Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. O ojcu Wenantym dowiedziałem się z jakiejś gazety. Informacji nie było zbyt wiele, więc z ciekawości zacząłem szukać w internecie. Od tamtej pory minęły dwa lata, w trakcie których wielokrotnie doświadczyłem wstawiennictwa Ojca Wenantego w sprawach finansowych. Z mojego punktu widzenia sytuacja beznadziejna, dla Niego to „mały pikuś”. Czasem jest tak (chyba z chwilowego braku ufności), że nie jestem w stanie skorzystać z tego, co mi „podsyła”. Naprowadza mnie na cel i stawia na drodze dobrych ludzi. Pomaga mi, nędznemu grzesznikowi, który żyje w związku bez ślubu kościelnego (wierzę, że w tej sprawie też zadziała i będzie jak Bóg przykazał). Chwalmy Pana bo dobry i prośmy by Ojciec Wenanty został ogłoszony świętym.

Krzysztof