Szczęść Boże, chcę dać świadectwo pomocy w znalezieniu pracy za sprawą Ojca Wenantego. Od kilku lat nosiłam się z zamiarem zmiany pracy, która nie dawała mi już takiej satysfakcji, w dużej mierze za sprawą przełożonych. Nie chcę mówić wiele o tamtej pracy, bo do dziś na samo wspomnienie czuję się źle i męczą mnie koszmary. Dodam tylko, że kilka koleżanek się zwolniło, niektóre do dziś leczą się psychiatrycznie z powodu depresji i stanów lękowych spowodowanych tym miejscem. Bałam się zmiany, tym bardziej, że bardzo ważny jest dla mnie stały i pewny dochód, ponieważ sama utrzymuję siebie i dziecko. I oto w takim stanie pojechałam do mojej kuzynki, opowiedziałam jej o swoich udrękach i wtedy wujek dał mi broszurkę z modlitwami do Ojca Wenantego i powiedział, żebym się do niego pomodliła, że on zawsze pomaga. I stał się cud! Po kilku zaledwie dniach modlitwy poczułam w sobie odwagę, miałam w sobie pewność, że zmiana pracy jest dla mnie dobra i czuję z całą pewnością, że zostałam pokierowana do kilku osób i pracę dostałam! Na dodatek jest to praca wymarzona, gdzie ludzie są życzliwi, a sama praca daje mi ogromną radość. Dziękuję Ci Ojcze Wenanty! Chwała Panu!
Ewa