Kochani, nie mogę w to uwierzyć, przez kilka miesięcy mieliśmy w zakładzie problemy finansowe. Firmy nie płaciły, a opłaty są ciągle stałe i rosną. Nerwówka i nie przespane noce. Kilka dni temu napisałam prośbę, i dziś zdarzył się „cud”. Zaległe płatności wpłynęły bez problemu. Dziękuję całym sercem, Ojcze Wenanty. Zawsze będę twoja wierna czcicielką.

Jola