Od dawna szukałam dla krewnej szpitala, w którym na operację kolana czekałaby krócej niż parę lat, bezskutecznie. Po drodze spotkało ją wiele trudności i przeciwności, nawet w pewnym sensie zraziła się do służby medycznej i dalszego leczenia. Próbowałam szukać dalej, prosząc jednocześnie Ojca Wenantego o szybką pomoc. Przyszło mi natchnienie jeszcze co do jednej miejscowości dość od nas odległej, sprawdziłam i stwierdziłam, że jest tam szpital. Zadzwoniłam bez wielkiej nadziei i ku mojemu zaskoczeniu dodzwoniłam się od razu, a Panie z sekretariatu okazały się życzliwe, sympatyczne i pomocne. Udało się szybko zorganizować wyjazd, podróż się udała, także pod względem organizacyjnym i czasowym wszystko przebiegło pomyślnie. Termin przyzwoity, lekarz wspaniały, Panie załatwiające formalności wciąż pełne zrozumienia. Dziękuję Bogu i Ojcu Wenantemu za szybką interwencję, liczę, że z Jego pomocą wszystko się uda doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.

Dorota