Szczęść Boże, pragnę z całego serca podziękować Ojcu Wenantemu, bo przez jego wstawiennictwo jestem w stanie błogosławionym. Zanim rozpoczęliśmy z mężem Nowennę, miałam wątpliwości, bo przecież Ojciec Wenanty pomaga w drobnych sprawach, bo przecież pomaga natychmiast, więc wydawało mi się to po ludzku niemożliwe, tym bardziej, że po stracie pierwszej ciąży, o którą staraliśmy się pół roku, zdiagnozowano u mnie mutacje genetyczne i choroby, które znacznie utrudniają zajście w ciążę oraz jej donoszenie. Tydzień po skończeniu Nowenny test ciążowy był pozytywny, i jestem przekonana, że to nie przypadek. Przed rozpoczęciem Nowenny czytałam o Ojcu Wenantym i szczególnie zwróciłam uwagę na jego postawę całkowitego zaufania i oddania Bogu, coś czego mi brakuje. Tej postawy uczę się cały czas, oddając Bogu wszystkie swoje lęki związane z ciążą, ofiarując je w intencji dusz cierpiących w czyśćcu, do czego też skłoniła mnie postawa Ojca Wenantego. Dzięki temu czuję spokój wewnętrzny i opiekę, czuję, że czuwa nad nami Kochany Bóg z Najświętszą Maryją Panną, przez wstawiennictwo naszego Ojca Wenantego. Wiem, że Jezus zaplanował dla nas najlepszą drogę, musimy tylko odważyć się w pełni Mu zaufać i oddać. Jestem ogromnie wdzięczna Ci Ojcze Wenanty, również za to, że moja cukrzyca ciążowa przebiega o wiele łagodniej, niż się tego spodziewałam. Dziękuje Ci Boże, Matko Przenajświętsza i Tobie ojcze Wenanty!

Ewa Kalina