Przez wstawiennictwo o. Wenantego szybko rozwiązaliśmy sprawę naszego kredytu hipotecznego w frankach. Rzecz niemożliwa stała się możliwą! I to w bardzo szybkim tempie! Ale na tym nie koniec. Chcę zaświadczyć o wydarzeniu, które miało miejsce na Chorwacji. Mamy tam bardzo dobrego znajomego, który borykał się z podobną sytuacją jak nasza, nawet była ona bardziej skomplikowana. Męczył się z nią wiele lat. Podarowałem mu obrazek z Nowenną w języku chorwacki, który jest dostępny na stronie wenanty.pl. On przyjął go z wielką radością i zaczął gorliwie, i codziennie się modlić. Kilkanaście, może kilkadziesiąt razy odmówił Nowenn…, do skutku. I udało się! Bank zgodził się wziąć od niego przedwczesną spłatę. Ivan nie chodzi do kościoła, ale czas modlitwy przeżył bardzo głęboko i wspaniale, o czym sam mi powiedział, że w jego przypadku sprawy finansowe poszły w parze z nawróceniem. Taki to jest Sługa Boży Wenanty. W imieniu Ivana, dziękuję o. Wenantemu!

Dymitr