Modlitwa za przyczyną Ojca Wenantego pozwoliła mi wygrać sprawę w sądzie. Od 4 lat borykałam się ze sprawą dotyczącą błędu lekarskiego, który okrutnie okaleczył moje dziecko. Sprawa przez 4 lata tkwiła w martwym punkcie przeciągając się z rozprawy na rozprawę. Podczas jednej ze Mszy Świętych usłyszałam o Ojcu Wenantym. Podeszłam do tego bardzo sceptycznie, ale postanowiłam spróbować. Nie tylko w niespełna miesiąc po zakończeniu modlitwy wygraliśmy sprawę, szpital przyznał się do błędu, ale mało tego, mieliśmy ogromne kredyty w związku z pobytami w szpitalach, leczeniem i rehabilitacją dziecka. Znów zaczęłam prosić za wstawiennictwem Ojca Wenantego o pomoc i pomoc przyszłą, i to w taki sposób, że nigdy bym nie przypuszczała. Po moim wujku odziedziczyliśmy majątek, który pozwolił spłacić zaciągnięte na leczenie syna długi. Ten „Święty” naprawdę działa CUDA. Teraz proszę go o postępy w leczeniu i rozwoju mojego dziecka i wiem, że mnie nie zawiedzie.

Anna